Jak przestać się bać Boga Ojca?
Wielu ludzi boi się Boga Ojca. Niektórzy boją się Go tak panicznie, że postanowili Go odrzucić. Inni z lęku przez Nim stali się niewolnikami praktyk religijnych. Skąd się bierze lęk przed Bogiem? Jak sobie z nim poradzić? Co zrobić, by tego lęku się pozbyć? Jest na to sposób!
Zapraszam Cię do wysłuchania drugiego odcinka mojego podcastu.
Tutaj znajdziesz tekst z Biblii, do którego odnoszę się w podcaście – Łk 15, 11-32
Pomagam ludziom w rozwoju życia chrześcijańskiego w oparciu o Ewangelię.
Jeśli szukasz pomocy zapraszam do kontaktu.
Tutaj możesz zapoznać się krótkim opisem tego jak pracuję i ofertą cenową – mentoring.
Tag:bóg, Ewangelia, lęk przed Bogiem, Stary Testament, wiara
2 komentarzy
Rzeczywiście nie ma odrębnego święta w Kościele katolickim poświęconego Bogu Ojcu. Nie przepadam za objawieniami prywatnymi, bo zazwyczaj wywołują one we mnie lęk (np. przypadek św. siostry Faustyny czy objawienia fatimskie), ale jest jedno, które daje ogromną nadzieję i radość, jest to właśnie objawienie Boga Ojca, które otrzymała s. Eugenia Elisabetta Ravasio w latach trzydziestych XX w. W tym przesłaniu jest mowa o wielkiej miłości Boga Ojca bez wzbudzania trwogi, Bóg prosi też o poświęcenie jednego dnia w roku na święto ku czci właśnie tej Osoby Trójcy Świętej.
Jeśli chodzi o moje relacje z Bogiem Ojcem, to się go nie boję, gorzej z Jezusem…
Pani Doroto, warto pamiętać, że żadne objawienia (nawet te zatwierdzone przez Kościół rzymskokatolicki) nie są konieczne do przyjęcia. Ja osobiście uważam, że zbyt wielu ludzi interesujących się objawieniami prywatnymi zaburzyło priorytety, gdyż objawienia te traktują niemalże jak ważniejsze od Ewangelii. Taka postawa jest bardzo szkodliwa, bo odwraca nas od tego, co najważniejsze w chrześcijaństwie, a więc od Dobrej Nowiny.
Nie znam objawień siostry Ravasio i – szczerze powiem – że jestem zdziwiony tym, że nie zawierają one żadnych elementów wzbudzających trwogę. Ten zaś fakt budzi we mnie nadzieję, że przesłanie s. Eugenii może być zgodne z Ewangelią, a więc nie oddalać nad od Boga pojętego na sposób chrześcijański.