Wiara i rozum w walce z koronawirusem
Dzisiaj rano otrzymałem od znajomej link do tekstu o tytule „Przesłanie otrzymałam od kapłana katolickiego”. Tekst ten został opublikowany w jednej z katolickich grup dyskusyjnych, której liczebność wynosi ponad 12 tysięcy użytkowników. Nie podaję linku, ani do grupy, ani do tekstu, gdyż po pierwsze – nie chcę przyczynić się do reklamowania tego forum, a po drugie – nie chciałbym, aby na ludzi, którzy są członkami tej grupy spadł hejt. Chcę jednak w kontekście tego tekstu zastanowić się czy wiara i rozum mogą przyczynić się do ograniczenia rozprzestrzeniania się koronawirusa.
Cztery kontrowersyjne cytaty
Na początku pozwolę sobie na przytoczenie czterech cytatów z tego tekstu, a potem odniosę się do nich z pozycji zdroworozsądkowego rozumowania i w odniesieniu do teologii Kościoła rzymsko-katolickiego.
Wypowiedź pierwsza: „Każdy z was na pewno słyszał o przepowiedni świętego Ojca Pio na temat trzech dni ciemności. Mrok nadchodzi, zaczął się w dwóch najważniejszych miejscach Kościoła Katolickiego: Rzym a dokładnie Watykan i nie wiem, czy jesteście świadomi, ale w Palestynie również jest zakaz sprawowania Najświętszej Eucharystii”.
Druga: „Szatan nienawidzi dwóch rzeczy: Eucharystii i wody święconej, najpierw w kościołach zabrano nam wodę święconą, a obecnie także Eucharystie. To wielki triumf diabla. Został nam już tylko różaniec i koronka do Bożego Miłosierdzia.”
Trzecia: „Były trzęsienia ziemi, ogromne upały, epidemie, choroby, wojny i zawsze ludzie gromadzili się w kościołach i prosili o Pomoc. Zawsze tą pomoc otrzymywali. Teraz już nie wolno. Nikt nie chce zrozumieć, że Ciało samego Boga nie powoduje śmierci tylko uzdrowienie.”
Czwarta: „Strach jest największym orężem szatana”
Zakaz sprawowania Eucharystii a papież Franciszek
Wypowiedź pierwsza. Twierdzenie, że w Watykanie i Ziemi Świętej istnieje zakaz sprawowania Eucharystii to kłamstwo. Takiego zakazu nie ma i Kościół rzymskokatolicki nigdy takiego zakazu nie wyda. Zarówno papież jak i księża odprawiają Msze święte. Jednak ze względów bezpieczeństwa muszą się one odbywać „sine populo” czyli bez udziału ludzi. Takie polecenia zostały wydane nie dlatego, aby komuś szkodzić, ale by chronić ludzi przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa.
Teza ta oraz kontekst całej wypowiedzi „Przesłanie otrzymałam…” stawia też w bardzo złym świetle papieża Franciszka i jest próbą ukrytego i pokrętnego udowadniania kłamliwej tezy stawianej od kilku lat, że Franciszek jest antychrystem, który przyszedł zniszczyć Kościół i zapanować nad ludzkością. Ludzie, którzy lansują tę tezę, teraz w ukryty sposób, pokazują swoim odbiorcom, że mają rację, bo przecież jakiż „prawdziwy” papież zgodziłby się na „zakaz sprawowania Eucharystii”.
Szatan nienawidzi Eucharystii i wody święconej
Wypowiedź druga. Chyba nie znam się na szatanie tak dobrze jak autor tekstu opublikowanego jako „Przesłanie otrzymałam…”, ale pisanie w kontekście zagrożenia koronawirusem o tym, że szatan nienawidzi Eucharystii i boi się wody święconej to kolejna próba poważnego nadużycia. Bo zgodnie z logiką ludzi, którzy wierzą w te słowa bezkrytycznie należy się przeciwstawić szatanowi nie w inny sposób jak właśnie poprzez uczestnictwo w Eucharystii oraz używanie wody święconej. Ci ludzie, w imię źle pojętej walko duchowej, mogą postępować wbrew zaleceniom epidemiologów i zdrowego rozsądku uzasadniając to postępowaniem zgodnym z nakazami wiary. Autor tekstu, domniemany ksiądz, przywołuje przykłady pierwszych chrześcijan, którzy narażali swoje życie, aby uczestniczyć w Eucharystii. Niestety nie wspomina o tym, że w tamtych czasach groziła im śmierć ze strony władz, a nie groźnego wirusa, a chrześcijanie uczestnicząc we Mszy nie narażali całego społeczeństwa, ale „tylko” swoje własne życie.
Eucharystia, która przynosi uzdrowienie
Wypowiedź trzecia. Chrześcijanie wierzą, że przyjmowanie komunii świętej przynosi uzdrowienie. Nie będę dyskutować z tą tezą, ale w tym kontekście chcę przypomnieć, że teologia rzymskokatolicka mówi jasno, że żywa obecność Chrystusa pod postacią chleba nie zmienia fizyczności tego chleba. Inaczej mówiąc, na opłatku znajdują się różne bakterie, a mogą się na nim znajdować także wirusy. To, że opłatek zostaje w czasie Mszy przemieniony w prawdziwe Ciało Chrystusa nie powoduje, że bakterie i wirusy zostają unicestwione. Używanie więc argumentu, że „Ciało samego Boga nie powoduje śmierci tylko uzdrowienie” w sytuacji, kiedy ludziom zagraża koronawirus jest niesamowicie niebezpieczne. Może skłaniać osoby bezkrytycznie wierzące w te słowa do postępowania wbrew zaleceniom instytucji prozdrowotnych oraz sugestiom lokalnych Kościołów. W dalszym rozrachunku może to powodować wzrost zarażeń koronawirusem.
Strach jest orężem szatana
Ostatnia – czwarta – teza z „Przesłanie otrzymałam…” jest takie, że „strach jest największym orężem szatana”. I muszę przyznać, że z tą tezą zgadzam się w 100 procentach. Rzeczywiście strach i sianie paniki jest potężnym orężem szatana, a tekst, z którego pochodzą przytoczone wyżej cytaty świetnie przyczynia się do wzrostu tego strachu. Idąc dalej drogą logicznego myślenia, mogę z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że tekst, który jest rozpowszechniany w jednej z modlitewnych grup dyskusyjnych jest świetnym narzędziem szatana, a ponieważ, jak pisze święty Paweł szatan potrafi udawać dobro, nie mam wątpliwości kto stoi za tym tekstem i jakie ma intencje.
Rozum i wiara a koronawirus
Jan Paweł II w encyklice „Fides et ratio” stwierdził, że „wiara i rozum są jak dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy” (tamże, wstęp). Parafrazując te słowa chciałbym powiedzieć, że wiara i rozum mogą być jak dwa oręża do walki z koronawirusem. Wiara może dawać nam motywację do przetrwania trudnych chwil, a rozum niezbędne informacje do tego, abyśmy zachowywali się racjonalnie. Warunkiem jednak takiego działania tandemu wiara i rozum, jest uwolnienie się od religijnych szarlatanów, którzy w oderwaniu od rzeczywistości, próbują manipulować ludźmi udając obrońców wiary i Kościoła.
Tag:koronawirus, religia, rozum, wiara