
Wola boża. Czy Bóg wszystko zaplanował?
Wielu chrześcijan uważa, że Bóg zaplanował ich życie w najdrobniejszych szczegółach. Przewidział moment ich przyjścia na świat, wybrał im rodziców, zawód, który mają wykonywać i wiele innych rzeczy. Według nich wszystko zostało gdzieś tam zapisane, a jedyne, co człowiek może zrobić to odkryć boży plan i mozolnie wdrażać go w swoje życie.
Bóg ma plan?
Niektórzy przeżywają ogromny stres związany z tym „planem” – „Co będzie jeśli źle rozeznam wolę Pana Boga?”, „Co się stanie, gdy wybiorę coś innego niż przewiduje to Jego plan?”, „Co się ze mną stanę, jeśli chybię i wybiorę coś niezgodnego z wolą Boga?”. Dla niektórych jest to stres, dla innych zaś łatwe zwolnienie się z odpowiedzialności za ich własne życie. Bo skoro wszystko jest tam gdzieś zapisane, to po co mam się wysilać i brać odpowiedzialność za własne życie?
No właśnie. Gdyby tak było, że wszystko zapisane jest w księdze na górze to po pierwsze: po co Bóg miałby dawać człowiekowi wolność i – po drugie – to On byłby odpowiedzialny za całe zło w tym świecie… Taki obraz jest zupełnie niezgodny z tym, co o Nim mówi Nowy Testament, a przecież pokazuje Go jako Miłość.
Jeden punkt w planie Boga
Jak to więc jest z tą wolą Boga i jego planami wobec naszego życia?
By ująć to najprościej napiszę, że Bóg – owszem – ma plan wobec życia każdego człowieka, ale ten plan zawiera tylko jeden punkt. Natomiast Jego wolą wobec nas jest tylko to, byśmy unikali zła, a czynili jak najwięcej dobra.
W planie naszego życia Bóg zapisał tylko jeden punkt: „Będę robił wszystko by Cię zbawić. Będę robił wszystko, abyś zamieszkał/zamieszkała kiedyś w moim domu. Wszystko, ale z uszanowaniem Twojej wolności. Ostateczna decyzja będzie należeć do Ciebie. Ja będę się angażował, by Ci pomóc i byś chciał/chciała wybrać kiedyś Mnie, jednak to Ty zdecydujesz, czy pójdziesz za mną i czy zajmiesz mieszkanie przygotowane Ci przez mojego Syna”.
Boży GPS
Aby jeszcze lepiej naświetlić ten Boży plan wobec życia każdego człowieka, odwołam się do porównania z nawigacją gps. Gdy ruszamy w jakąś podróż wpisujemy do niej adres naszej destynacji, określamy rodzaj trasy (np. najkrótsza, najszybsza albo optymalna) i ruszamy w drogę. Jeśli słuchamy komunikatów i stosujemy się do znaków drogowych, to po przejechaniu trasy, osiągamy cel naszej podróży. Jeśli z jakichś powodów zjedziemy z trasy to nawigacja albo każe nam zawrócić, albo po prostu wybiera nową trasę. Może nie jest już ona optymalna, ale nadal prowadzi nas do tego samego celu.
Cel życia człowieka
Odnosząc to do woli Boga i Jego planów na nasze życie, można powiedzieć, że naszą destynacją jest cel, czyli „Dom Ojca” (zbawienie). Natomiast wola Boga wyraża się w komunikatach, które słyszymy i przykazaniach, które są jakby znakami drogowymi w czasie naszej podróży. Możemy ich słuchać, ale wcale nie musimy. Możemy postępować zgodnie ze wskazówkami Boga, ale wcale nie musimy tego robić. Nawet jeśli zjedziemy na manowce i nie posłuchamy tysiąca komunikatów „Nawróć się, bo zjechałeś z trasy prowadzącej do Mnie”, to On z nas nie zrezygnuje. Nadal będzie robił wszystko, aby naprowadzić nas na ten właściwy cel. Nigdy nie odbierze nam woli decydowania i będzie na różne sposoby się do niej dostosowywać, ale cel będzie ten sam – niebo.
Pomagam ludziom w rozwoju życia chrześcijańskiego w oparciu o Ewangelię. Jeśli szukasz pomocy zapraszam do kontaktu.
Tutaj możesz zapoznać się krótkim opisem tego jak pracuję i ofertą cenową – mentoring.
Tag:opatrzność, powołanie, wola Boża
1 komentarz
🙂