Kto ukrzyżował Jezusa, a kto zrobiłby to dzisiaj?

Gdyby zapytać przeciętnego katolika o to, kto ukrzyżował Jezusa ten – bez większego wahania –  odpowie, że Żydzi. Ten nieco bardziej wyedukowany katolik powie, że wyrok na śmierć Jezusa – de facto – przedstawiciel władzy rzymskiej, bo naród żydowski żył wtedy na terenie zajmowanym przez Cesarstwo Rzymskie, ale do tego wyroku doprowadzili Żydzi. Niektórzy – nie bez słuszności zresztą – twierdzą, że do ukrzyżowania Jezusa Chrystusa doprowadzili Żydzi, choć zrobili to „w białych rękawiczkach”, bo posługując się Rzymianami, którzy obawiali się o spokój na podległym im terytorium.

Antysemityzm w chrześcijaństwie

Opinia, że to Żydzi ukrzyżowali Jezusa Chrystusa przyczyniła się do powstania postaw antysemickich wśród chrześcijan z różnych Kościołów, w tym także – i to bardzo mocno – w Kościele katolickim. Postawy antysemickie obecne są w zwyczajach ludowych (np. palenie kukły Judasza na Podkarpaciu), języku, którym się posługujemy (np. „żydzić” czyli być niechętnym do wydawania pieniędzy), czy w wypowiedziach niektórych hierarchów Kościoła katolickiego oraz innych duchownych (te nietrudno znaleźć w Internecie).

Tego się jej nie chwali

Przeciętny katolik uważa, że antysemityzm jest czymś właściwym, normalnym i chwalebnym. Bycie przeciwnikiem Żydów jest postrzegane jako cnota, którą powinien cechować się każdy kto chce być uważany za prawdziwego katolika. Kiedyś dziennikarka zapytała kobietę wychodzącą z kościoła o to, czy Maryja jest dla niej ważną osobą. Gdy ta potwierdziła dziennikarka zapytała: „A wie pani, że Maryja była Żydówką?”. „Wiem, ale tego akurat jej się nie chwali”. Ta anegdota obrazuje jak mocno w umysłach osób wierzących obecne są antysemickie poglądy.

Kto stoi za śmiercią Jezusa?

Tymczasem pogląd, który stał się fundamentem postaw antysemickich wśród chrześcijan, a więc ten, że to Żydzi ukrzyżowali Jezusa, jest fałszywy. I to wcale nie dlatego, że wyrok skazujący na śmierć przez ukrzyżowanie wydał przedstawiciel Cesarstwa Rzymskiego, ale dlatego, że do tego wyroku doprowadzili religijni ekstremiści z ugrupowań faryzeuszów i saduceuszów i choć byli oni częścią narodu żydowskiego i – jako tacy – byli Żydami to jednak nie cały naród, ale te dwie grupy (i to nawet nie całe) odpowiadają za śmierć Jezusa Chrystusa. Błędem byłoby nawet twierdzenie, że to faryzeusze i saduceusze ukrzyżowali Jezusa. Natomiast najbliższe prawdy jest stwierdzenie, że dokonali tego ekstremalne religijni ludzie spośród faryzeuszów i saduceuszów.

Oni i On

Jak do tego doszło? To, co mówił i robił Jezus Chrystus od samego początku bardzo nie podobało się faryzeuszom i saduceuszom. Oskarżali Go o łamanie prawa, o herezję, chorobę psychiczną, a nawet o konszachty z Szatanem. Nie podobało im się, że Jezus uzdrawiał w szabat, nie mogli znieść tego, że pozwolił kobietom przysłuchiwać się swoim naukom, a gdy ogłosił się Synem Bożym, oskarżyli Go o bluźnierstwo i postanowili zgładzić. On sam pokazywał ich obłudę i nie szczędził im krytyki nazywając bardzo przykrymi słowami. To, co robił Jezus oni odbierali jako atak na religię, której byli gorliwymi wyznawcami, propagatorami i niezmęczonymi obrońcami. Oni – religijni puryści i On heretyk. Oni – patrioci pragnący wyzwolenia swojego narodu i On – który za przykład do naśladowania podaje wrogów narodu czyli Samarytan. Oni – dbający o kult i świątynię jerozolimską i On – wypędzający z niej handlarzy, którzy swoją pracą służyli sprawowaniu kultu. Oni – religijni ekstremiści gotowi zabić za brak szacunku do ich zwyczajów i On pokazujący jak bardzo pusta i bezsensowna jest ich religijność. Oni – mający się za sumienie narodu i On – będący pokazujący jak bardzo to sumienie jest źle ukształtowane.

Kto dzisiaj ukrzyżowałby Jezusa?

Kilka tygodni temu, w czasie kampanii do Parlamentu Europejskiego, miało miejsce bardzo głośne wystąpienie Leszka Jażdżewskiego, które bardzo rozjuszyło przedstawicieli Kościoła katolickiego, a także sprzyjającej mu partii rządzącej, która kreuje siebie jako obrońcę wartości chrześcijańskich w Europie. Jażdżewski powiedział wtedy: „Kościół katolicki w Polsce, obciążony niewyjaśnionymi skandalami pedofilskimi, opętany walką o pieniądze i o wpływy stracił moralny mandat do tego, żeby sprawować funkcję sumienia narodu”, a zaraz potem dodał bardzo mocne słowa: „Polski Kościół zaparł się Ewangelii, zaparł się Chrystusa. I gdyby dzisiaj Chrystus był ponownie ukrzyżowany to przez tych, którzy krzyża używają jak pałki”. A kto dzisiaj używa krzyża jak pałki? To bardzo podobna kategoria ludzi jak ci, którzy ukrzyżowali Jezusa dwa tysiące lat temu. Dla tamtych najważniejsza była religia i utrzymanie ducha w narodzie, dla tych również najważniejsza jest religia i utrzymanie jedności w narodzie. Tamci byli czyści w zachowywaniu religijnych obyczajów, ci chętnie pokazują się na urodzinach u ojca dyrektora, a z ambon kościelnych służących do głoszenia Ewangelii, mamią ludzi swoimi politycznymi obietnicami. Tamci jako zagrożenie postrzegali wszystkich, którzy nie myśleli tak samo jak oni, ci piętnują każdą inność i roszczą sobie prawo do nazywania się prawdziwymi Polakami. Tamci odrzucili prawdziwego Boga i doprowadzili Go na krzyż, ci z prawdziwym Bogiem nie mają nic wspólnego, bo Ewangelię zastąpili „nauką Kościoła”.

Jezusa nie ukrzyżowali Żydzi. Jezusa ukrzyżowali religijni ekstremiści, którzy z religii uczynili sobie oręż do uciskania ludzi. Pamiętajmy o tym nie tylko po to, aby wykorzenić w sobie antysemityzm, ale także po to, aby uważać na tych, którzy obecnie kreują się na „prawdziwych” katolików, „prawdziwych” Polaków i obrońców „wartości chrześcijańskich”.

Pomagam ludziom w rozwoju życia chrześcijańskiego w oparciu o Ewangelię. Jeśli szukasz pomocy zapraszam do kontaktu.
Tutaj możesz zapoznać się krótkim opisem tego jak pracuję i ofertą cenową – mentoring.