Czy trzeba bronić Kościoła?
W ostatnich tygodniach w naszej ojczyźnie niemalże jak refren psalmu responsoryjnego powtarzane są słowa „to atak na Kościół”, „trzeba bronić Kościoła” albo „kto wyciąga rękę na Kościół, wyciąga rękę na państwo”. Słowa te pojawiają się zarówno w kontekście tęczowej Matki Bożej, jak i prób informowania opinii publicznej o finansach instytucji prowadzonych przez Rydzyka, jak też – i to szczególnie mocno – w kontekście filmu Tomasza Sekielskiego, pt. „Tylko nie mów nikomu”.
Odrzucenie w imię obrony Kościoła
Zacznijmy od przykładu związanego z tematyką poruszoną w filmie. Na początku 2016 roku skontaktowała się ze mną znajoma, z którą nie miałem styczności od kilku dobrych lat. Dowiedziała się o życiowych decyzjach, które podjąłem i zapytała czy słyszałem o pewnym zakonniku pedofilu. Słyszałem, ale nie znałem szczegółów. Kasia (imię zmienione) zapytała, czy chcę usłyszeć o tym, co ten człowiek wyrządził jej bratu. Historia była wstrząsająca, ale to co poruszyło mnie najbardziej to informacja o reakcji matki, gdy ta dowiedziała się o tym, że jej dorosły już syn, był wykorzystywany seksualnie przez zakonnego księdza, który był „przyjacielem” domu. Wiecie co usłyszał od niej ten chłopak? To były mniej więcej takie słowa: „Zostaw tą sprawę. Co było to było. Nie można atakować Kościoła”. Gdy syn powiedział, że będzie się domagał sprawiedliwości od zakonu i zwrotu kosztów poniesionych na długoletnią psychoterapię, matka zerwała z nim kontakt. Obie informację były szokujące, ale ta druga wstrząsnęła mną do głębi. Pomyślałem: „Co musi mieć w głowie taka matka, która w imię ‘obrony Kościoła’ (sic!) potrafi zerwać kontakt z własnym synem?”.
Obrona wartości chrześcijańskich?
Wiem, że ta historia może szokować także Was, ale postanowiłem ją przytoczyć, ponieważ świetnie obrazuje to, co dzieje się obecnie w naszym państwie. Ta historia pokazuje, że fałszywa religijność prowadzi do powstania bezrozumnej ideologii katolickiej, w imię której można stawiać Kościół ponad człowiekiem, a zasady ustanowione przez tę instytucję ponad Ewangelią. Dlatego żal mi tych wszystkich, którzy w imię „wartości chrześcijańskich” odrzucają drugiego człowieka. Żal mi tych, którym ideologia religijna wypaliła resztki empatii i miłości do drugiego człowieka. Żal mi tych wszystkich, którzy w imię obrony Kościoła walczą ze skrzywdzonymi i odrzuconymi przez społeczeństwo ludźmi. Brzydzę się tymi wszystkimi, którzy twierdzą, że film Sekielskiego jest atakiem na Kościół, albo polityczną zagrywką.
Fałszywa obrona Kościoła
Chrześcijanie, którzy uważają, że „obrona” Kościoła jest ważniejsza od obrony człowieka chyba dawno ze zrozumieniem nie czytali Ewangelii. Bo to przecież ona bardzo wyraźnie pokazuje, że Jezus Chrystus nie pozwala zaślepionym religijnym fanatykom na stawianie religii ponad człowiekiem. To ona pokazuje, że trzeba się sprzeciwiać zaburzonemu porządkowi, w którym zachowywanie danego zakazu lub zwyczaju religijnego jest ważniejsze od miłości do drugiego człowieka. To właśnie Ewangelia pokazuje, że ludzie zaślepieni swoją religijnością doprowadzają do śmierci Boga-Człowieka, a potem mnóstwa innych osób, które stały się Jego naśladowcami. Ci religijni ludzie robili to w imię wartości religijnych. Ci religijni ludzie podpierali się autorytetem Pisma. Ci religijni ludzie byli pełni nienawiści do wszystkich myślących inaczej.
Bronić Kościoła!
Czy trzeba bronić Kościoła? Tak! Zdecydowanie! Ale nie przed tymi, którzy na obrazie Matki Bożej Częstochowskiej umieścili tęczę, nie przed tymi, którzy ujawnili przypadki pedofilii wśród księży i ochronę tego procederu przez zepsutych do szpiku kości hierarchów, nie przed tymi, w których władza państwowa nie widzi człowieka, ale nazywa ich „ideologią LGBT”. Kościoła trzeba bronić przed zaślepionymi religijnymi ludźmi, którzy nie pojęli nic z tego, co mówi Ewangelia i którzy w imię obrony (sic!) wartości chrześcijańskich sieją nienawiść i podziały.
Pomagam ludziom w rozwoju życia chrześcijańskiego w oparciu o Ewangelię. Jeśli szukasz pomocy zapraszam do kontaktu.
Tutaj możesz zapoznać się krótkim opisem tego jak pracuję i ofertą cenową – mentoring.
Tag:Kościół, księża, religijność