
Bóg nas pomści
Rozmawiałem kiedyś z pewną kobietą, która była zrozpaczona sytuacją, w której się znalazła. Ktoś z jej bliskich bardzo ją skrzywdził. Ona próbowała dochodzić sprawiedliwości w sądzie, ale tam jej nie doświadczyła. Sąd wydał niekorzystną decyzję. Jej bliscy odwrócili się od niej, bo według nich nie powinna była się zwracać do wymiaru sprawiedliwości w tej sprawie, ale odpuścić. Nie dość, że nie obroniła tego co w jej mniemaniu się jej należało to jeszcze straciła bliskie osoby. Czuła się zupełnie samotna i opuszczona, a jej serce przepełniała złość do tych, którzy ją skrzywdzili. Modliła się codziennie o to, aby „dopadła ich Boża sprawiedliwość” i „aby ich piekło pochłonęło”.
Modlitwa o karę bożą
Myślę, że wielu z nas słyszało podobne wypowiedzi religijnych ludzi a to przy okazji „miesięcznic smoleńskich” a to przy okazji wypowiedzi lub decyzji polityków nie z tej partii co trzeba. Religijni ludzie, mający poczucie krzywdy, potrafią być wtedy nie tylko bardzo nieprzyjemni, ale też chętnie wzywają imienia Boga, aby ten zemścił się na krzywdzicielach. Potrafią modlić się o srogą zemstę Boga na krzywdzicielach, o bożą karę. W ich mniemaniu taka kara się należy i niekiedy mają pretensje do Boga, że ten zwleka z wymierzeniem sprawiedliwości.
Miecz sprawiedliwości
Taki pomysł na Pana Boga i wypływająca z niego modlitwa bierze się z zaburzonego obrazu Stwórcy, którzy ci ludzie noszą w swoich sercach. W ich mniemaniu Bóg kocha tylko niektórych, a dobry jest tylko dla dobrych. Według nich On z trudem wytrzymuje zło, które dzieje się na świecie. Boża cierpliwość wkrótce się skończy i wtedy miecz sprawiedliwości spadnie na tych wszystkich, którzy nie są tacy jak trzeba.
Co to za bóg?
Należałoby zapytać co to za bóg zrodził się w umysłach tych ludzi, bo z pewnością nie jest to Bóg, który objawił się w Jezusie Chrystusie. Przeglądając karty Ewangelii nie widzimy Syna Bożego, który wymierza kary na lewo i prawo. Temu chorobę, tamtemu kalectwo, jeszcze innemu śmierć z powodu grzechów…
Jezus jest daleki od tego, aby wymierzać sprawiedliwość. Jest natomiast pełen cierpliwości i miłosierdzia dla wszystkich, którzy się do Niego zwrócą i zechcą je przyjąć. On pozwala róść ziarnu i chwastowi aż do żniwa (por. Mt 13, 24-30).
Czy zatem warto modlić się o bożą pomstę? Myślę, że taka modlitwa jest „wzywaniem imienia bożego na daremno”. Człowiek, który prosi Boga o zemstę na swoich krzywdzicielach szkodzi samemu sobie, bo modląc się słowami „Ojcze nasz” wypowiada słowa „i odpuść nam nasze winy jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”…
Pomagam ludziom w rozwoju życia chrześcijańskiego w oparciu o Ewangelię. Jeśli szukasz pomocy zapraszam do kontaktu.
Tutaj możesz zapoznać się krótkim opisem tego jak pracuję i ofertą cenową – mentoring.
Tag:zemsta