
Piękny banita. Odtrutka obowiązkowa
Na moim blogu, od czasu do czasu, pojawia się jakiś wpis poświęcony filmom, które oglądam, więc czas, żeby zacząć polecać także wartościowe książki. Długo zastanawiałem się nad tą, której poświęcę pierwszy wpis z tego cyklu i postanowiłem wybrać tę, która jest poświęcona chrześcijaństwu, a z drugiej strony porusza też inne tematy bliskie mojemu sercu – rozwój osobisty oraz pokonywanie ograniczających paradygmatów.
Książka, którą chcę Wam dzisiaj polecić to “Piękny Banita. Doświadczenie pogodnej, niepokojącej i niezwykłej osobowości Jezusa”, pozycja wydana w Polsce w 2012 roku, a napisana przez Johna Eldredge’a rok wcześniej.
Jezus bez religijnego lukru
Pozycja “Piękny Banita” traktuje o osobie Jezusa Chrystusa, ale nie jest to ani Jego biografia, ani portret psychologiczny. Nie znajdziemy w niej dokładnego opisywania kontekstu społeczno-kulturowego, ani przywoływania dat z historii Narodu Wybranego. Autor nie próbuje też odtworzyć chronologii życia Mistrza z Nazaretu. Dzięki Bogu, bo takich książek jest już naprawdę wiele i większość z nich jest niestety nudna i niestrawna. Cel Eldredge’a jest inny. Jego zamiarem jest pokazanie Jezusa bez religijnego lukru, w który postać Mistrza z Nazaretu obrosła przez wieki.
Przebiegły, szczery i bulwersujący
Czytając książkę dowiemy się w czym przejawiało się poczucie humoru Jezusa i czy był przebiegły. Zobaczymy też jego “niepokojącą” szczerość i prawdomówność, którą bulwersował wysoko postawionych członków swojego narodu. Zestawimy pokorę z determinacją, a naszym oczom ukaże się też gorsząca wolność. Pod koniec czeka nas jednak najlepsze – zostaniemy poproszeni o zaakceptowanie Jezusa takim jakim On był naprawdę i pożegnania się z nieewangelicznymi wyobrażeniami, które czynią Go postacią nieatrakcyjną i nieludzką.
Odtrutka na pustą religijność
Myślę, że dla wielu czytelników ta książka będzie ogromnym wstrząsem. Niektórzy mogą się poczuć okłamani przez dotychczasową formację religijną, a niektórzy poczują zgorszenie. Znajdą się tacy, którzy nie mogąc przełknąć prawd pochodzących z Ewangelii, będą się czepiać, że autor jest protestantem. Jedno wiem na pewno. Ta książka nie pozwoli nikomu pozostać obojętnym, a dla tych, którzy na to pozwolą, może stać się znakomitą odtrutką na pozbawioną prawdziwego fundamentu religijność chrześcijańską.
Żegnaj przesłodzony Jezu
Książka dla wielu ludzi może się też stać zaproszenie do wejścia w osobistą relację z Kimś, o kim słyszeli od swojego dzieciństwa, ale nigdy nie mieli okazji poznać Go takiego jakim był naprawdę. Jeśli jesteś gotowy/a by pożegnać się ze słodkim Jezusem delikatnie uśmiechającym się z ckliwych obrazków, które – być może – kolekcjonowałeś/aś w swoim dzieciństwie w książeczce do nabożeństwa, to ta książka jest zdecydowanie dla Ciebie.
Pomagam ludziom w rozwoju życia chrześcijańskiego w oparciu o Ewangelię. Jeśli szukasz pomocy zapraszam do kontaktu.
Tutaj możesz zapoznać się krótkim opisem tego jak pracuję i ofertą cenową – mentoring.
Tag:książka